Szczegóły tego dnia poznałem już dużo wcześniej, rodzice świetnie przygotowani, dokładnie opowiedzieli, jak oni widzieliby ten dzień, jaką mają wizję na zdjęcia i czego oczekują.
Z jednego dziecka ( Adama) nagle zrobiło się dwoje, bo okazało się, że tego samego dnia Chrzest Święty przyjmie również kuzyn Adasia – Filip. 🙂
Dotarłem pod dom, już zewnątrz widać i słychać było, że tętni on życiem, aż prawie nie było gdzie zaparkować. 🙂
Rodzice Adasia czekali na mnie w pełni przygotowani i co najważniejsze, po prostu byli otwarci na propozycję i nie krępowali się przedemną czy też aparatem.
Po krótkich rozmówkach zapoznawczych naprawdę czułem się, jak w pełni miłości rodzinnym domu. 🙂
Adaś na początku troszkę zaskoczony (nic dziwnego – obcy człowiek z dziwnym sprzętem, chodzi i wciska jakieś guziki), pomimo to widać było od razu, że to otwarte i radosne dziecko, które z zainteresowaniem przyłożyło się do zdjęć. 🙂
Starałem się być (tak jakby niewidoczny), żeby uchwycić właśnie te kadry, te elementy życia Adasia i jego rodziców, które ot tak mają miejsce na codzień. Myślę, że się udało, bo wiele kadrów naprawdę rozwesela serce. 🙂
Krótkie przygotowania, zdjęcia szczegółów, ubierania Adama (jedno zdjęcie – widoczne ala przerażenie na twarzy taty Adama, gdy ma go ubrać – naprawdę jest świetnym, zabawnym kadrem )
i tak też udało się nam uchwycić Adasia w objęciach mamy i taty. 🙂 Schodząc na dolne piętro domu, widać było już niecierpliwość starszego pokolenia – babci i dziadków Adasia – żeby w końcu wziąć go na ręce. 🙂
W tejże chwili poznałem również Filipka, który chyba dopiero co się obudził i jeszcze troszkę wystraszony nie chciał zdjęć, ale na szczeście się to zmieniło. 🙂
Po szybkiej zbiórce i sprawdzeniu czy wszystko zabrane, pojechaliśmy do Kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, blisko rynku w Kole.
Dopisywała piękna pogoda, a słońca absolutnie nie brakowało. 🙂
Nie byliśmy jedyni, którzy oczekiwali na przyjęcie Chrztu przez naszą dwójkę. Bardzo sympatyczny Ksiądz powitał wszystkich wzniosłymi słowami, przekazując kilka cennych wskazówek – czym dobry człowiek powinien się kierować. Nastał czas pobłogosławienia chłopców przez księdza, rodziców oraz rodziców chrzestnych.
A co było dalej? Zobaczcie sami! 🙂 🙂 🙂